Prowadzenie własnego gospodarstwa domowego to nie lada wyzwanie. Na dbanie o dom i rodzinę, a także domowy budżet składają się codzienne drobne, nieskomplikowane czynności, które musimy wykonać. Niektóre z nich są oczywiste, inne wymagają nieco wyjaśnień. Tak właśnie jest z odczytywaniem wszelkiego rodzaju liczników. Od tego, czy dobrze odczytasz pomiary i podasz je odpowiednio sprzedawcy zależeć będzie przecież Twój rachunek. Zdecydowanie warto zrobić to właściwie. O tym, jak odczytać licznik prądu powinien poinformować cię dostawca energii, jednak wszyscy doskonale wiemy, jak skomplikowane są te ich instrukcje.
Jak odczytać licznik prądu – podstawowe informacje
Warto zadać sobie pytanie, czy w ogóle warto sprawdzać liczniki? Wszystko zależy od sytuacji, w jakiej się znajdujesz. Jeśli mieszkasz w domu jednorodzinnym, dostawca energii prawdopodobnie zobowiązał Cię do spisywania licznika i podawania go telefonicznie. Nawet jeśli tak nie jest, możesz umówić się na samodzielny odczyt i przekazywanie stanu licznika sprzedawcy osobiście. Wizyty osób, które same odczytują liczniki są dla mieszkańców niekomfortowe. Także zwierzęta domowe nie lubią, gdy ktoś obcy kręci się po ich terytorium.
W przypadku nowych mieszkań najczęściej liczniki są już montowane na korytarzu i sprzedawca sam sczytuje ich stan. Nie zawsze jesteśmy zmuszeni do samodzielnego sczytywania wyników. Warto jednak się tego nauczyć, by na bieżąco kontrolować wydatki i zorientować się w porę, gdyby rachunki nie zgadzały się z bieżącym zużyciem. Jeśli więc masz jakiekolwiek wątpliwości, a nigdy nie robiłeś takich odczytów – to nic trudnego.
Najważniejsze jest to, by sprzedawcy podać stan faktyczny licznika. Możesz na nim zobaczyć kilka zer przed określoną liczbą zużytych kilowatogodzin. Tych zer nie podajemy w odczycie. Nie podaje się także liczny po przecinku – należy zaokrąglić odczyt. Jeśli więc na liczniku widnieje: 000088,8 kWh, sprzedawcy podajemy wynik 89 kWh.
Czy licznik może być inteligentny?
W Polsce najczęściej stosowane są jeszcze wciąż liczniki indukcyjne i elektryczne. Technologia jednak idzie wciąż naprzód także i w tej dziedzinie. Niedługo nowoczesne inteligentne liczniki całkiem wyprą te tradycyjne i nie będzie konieczności dokonywania odczytów, czy to indywidualnie przez mieszkańców, czy też przez kontrolerów. Mają one bowiem funkcję automatycznego wysyłania danych do sprzedawcy lub też użytkownika. Inteligentne technologie szybciej i z większą łatwością wychwycą wszelkie ewentualne niedociągnięcia, usterki, czy też nieprawidłowości, dostawca będzie więc na bieżąco informowany o konieczności ewentualnej interwencji. Wiedza o tym, jak odczytać licznik prądu pójdzie więc do lamusa.
Jak odczytać licznik prądu, gdy mamy instalację fotowoltaiczną?
Inaczej sprawa wygląda, gdy zdecydowaliśmy się na bycie prosumentem, a więc klientem, który korzysta z sieci energetycznej w dwojaki sposób – jednocześnie pobiera prąd oraz wytwarza go na przykład dzięki zainstalowaniu paneli fotowoltaicznej lub turbin powietrznych w swoim gospodarstwie. Mamy wtedy do czynienia z licznikiem dwukierunkowym. Zgodnie z prawem Twoja instalacja nie może zacząć działać zanim nie zostanie wymieniony licznik, który pokaże zarówno, ile energii zostało zużyte, jak i ile energii wyprodukowała twoja instalacja. Zasadniczo sam odczyt nie różni się niczym. Liczniki te mają najczęściej wyświetlacz cyfrowy.
Kupujesz prąd za… prąd
Warto zwracać uwagę na to, czy akurat w momencie, gdy korzystasz z urządzań pobierających prąd jest odpowiednia ilość słońca. Jeśli nie, prąd zostanie pobrany z sieci – pojawi się to właśnie na liczniku. Dzięki temu możesz kontrolować wydatki na prąd jeszcze lepiej. Jeśli Twoja instalacja produkuje więcej prądu niż potrzebujesz, nadwyżki są rozliczane w kolejnych rachunkach. Nie płacisz więc wtedy za pełne zużycie prądu z sieci, a tylko obliczoną według umowy część. Zdecydowanie warto więc wiedzieć, jak odczytać licznik prądu i zarządzać swoimi finansami bardziej świadomie.