praca

Według badań antropologa Alberta Mehrebiana w procesie komunikacji tylko 7% informacji przekazujemy za pomocą wypowiadanych słów. 38% to brzmienie i barwa głosu, a za aż 55% komunikatu odpowiada mowa ciała. O ile dokładny rozkład procentowy jest kwestią statystyki i poszczególne badania różnią się nieznacznie w tym zakresie, o tyle nie sposób przecenić wpływu przekazu niewerbalnego na nasz odbiór w oczach (i uszach) rozmówcy. Z tego powodu przygotowując się do rozmowy o pracę, warto poświęcić, chociaż chwilę na zapoznanie się z podstawami języka ciała, aby przekazać potencjalnemu pracodawcy dokładnie to, co chcemy mu o sobie opowiedzieć.

Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz

Bardzo często pierwsze wrażenie i myślenie o nim napawa nas strachem, ponieważ, w przeciwieństwie do większości podejmowanych przez nas działań, tego, jak zaprezentujemy się w ciągu kilku pierwszych sekund znajomości, nie będziemy mogli już poprawić. To jednak tylko kilka sekund i kilka prostych czynności, które w zupełności wystarczą, aby pokazać się z dobrej strony.

Ciekawe oferty pracy znajdziesz na: https://jobtime.pl

Wchodząc do budynku, w którym ma się odbyć nasza rozmowa kwalifikacyjna, może zdarzyć się tak, że będziemy musieli poczekać na osobę odpowiedzialną za rekrutację. Przede wszystkim zachowaj wtedy spokój – taka sytuacja nie oznacza, że jesteś lekceważony. Może poprzednia rozmowa się przeciągnęła? Może rekruter został na chwilę wezwany przez swojego przełożonego? A może po prostu musiał pójść do toalety? Usiądź spokojnie w poczekalni i niespiesznie rozejrzyj się po pomieszczeniu. Najlepiej poświęcić kilka minut dodatkowego czasu na najprostszą dostępną technikę relaksacyjną – miarowy i kontrolowany oddech.

3 proste kroki do świetnego pierwszego wrażenia

Kiedy Twój potencjalny pracodawca pojawi się w pomieszczeniu i będzie zmierzał w Twoją stronę, wstań i skup się na 3 sprawach:

  1. Uśmiech – przywołaj na swojej twarzy delikatny uśmiech. Bez szczerzenia, bez zaciskania warg, po prostu lekko unieś kąciki ust
  2. Kontakt wzrokowy – jednocześnie z uśmiechem spójrz rozmówcy w oczy i utrzymaj ten kontakt aż do…
  3. Uścisku dłoni – ten gest, który wykonujemy bezwiednie, często dziesiątki razy każdego dnia, podczas rozmowy kwalifikacyjnej lubi urosnąć do rangi problemu porównywalnego z twierdzeniami fizyki kwantowej. Tymczasem ma spełniać tylko 3 proste do osiągnięcia warunki. Ma być:
  4. Suchy – jeżeli masz spocone dłonie, dyskretnie wytrzyj je o ubranie podczas wstawania. Jeśli borykasz się z potliwymi dłoniami i jesteś tego świadom, użyj specjalnych preparatów lub nawilżanych chusteczek przed wejściem do budynku.
  5. Ciepły – ciepłe dłonie na poziomie podświadomym wzbudzają zaufanie. Jeśli czujesz, że Twoje dłonie są zmarznięte, potrzyj je kilka razy o spodnie (lepiej nie zacieraj ręki o rękę – to może pobudzić gruczoły potowe)
  6. Pewny – wyciągnij dłoń i pozwól powoli wsunąć się w dłoń rozmówcy do momentu, kiedy spotkają się wasze zgięcia pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym. Wtedy delikatnie uściśnij dłoń i potrząśnij jeden raz. To uniwersalny przepis na porządny uścisk dłoni, a w połączeniu z uśmiechem i kontaktem wzrokowym – na dobre pierwsze wrażenie. Tylko tyle, bez nerwów!

Ministerstwo głupich kroków – co zrobić z kończynami

Jeżeli do tego momentu wszystko poszło dobrze, to, mimo że rozmowa jeszcze na dobre się nie zaczęła – najgorsze za Tobą. Zakładając, że jesteś przygotowany merytorycznie, musisz teraz tylko opanować swoje podświadome odruchy, które mogą zdradzać stres czy niepewność.

Ułożenie nóg

Zacznijmy od dołu. Po zajęciu wyznaczonego miejsca zajmij właściwą pozycję. Literatura opisuje tu tysiące szczegółów i szczególików, ale jeśli nie jesteś specjalistą z zakresu mowy niewerbalnej, nadmiar wiedzy tylko namiesza Ci w głowie. Usiądź prosto, wykorzystując oparcie, ale nie usztywniaj się nienaturalnie. Będziesz już wtedy wiedział, czy wysokość siedziska bardziej odpowiada trzymaniu obu stóp na podłodze, równolegle z niewielkim odstępem pomiędzy nimi czy wygodniej będzie założyć nogę na nogę (Panie w sukienkach do kolana mogą nie mieć takiego wyboru, ale spokojnie) – noga na nodze wcale nie musi być odebrana jako postawa zamknięta.

Jeżeli ustawiłeś stopy równolegle, staraj się już nimi nie ruszać. Jeżeli założyłeś nogę na nogę, w miarę upływu czasu może pojawić się cierpnięcie. Jeśli poczujesz dyskomfort, nie krępuj się przed spokojną i kontrolowaną zmianą pozycji. Chodzi o to, aby nie robić tego za często i bez powodu (właśnie w postaci dyskomfortu). Stres i niepewność komunikuje dopiero zbyt częste i nerwowe przerzucanie nóg, prostowanie i tupanie stopami o podłogę. Jeżeli unikniesz niekontrolowanych, podejrzanie szybkich i sprężystych ruchów – wszystko jest w porządku. Mów dalej i nie martw się nogami.

Co z tymi rękami?

Co do kończyn górnych, które tak często są naszą zmorą, kiedy nie wiemy, co z nimi zrobić, zasada jest dokładnie taka sama. Po prostu unikaj gwałtownych ruchów. Jeżeli lubisz gestykulować – nie krępuj się. Unikaj jednak zbyt obszernych i szybkich gestów, szczególnie takich, gdzie nagle wyrzucasz dłonie spod blatu stołu. Jeżeli nie wiesz, co z nimi zrobić (to zabawne, ale takie uczucie pojawia się, dopiero kiedy zdamy sobie sprawę z ich istnienia…), jest tylko JEDNA właściwa rada. Połóż je na kolanach lub wierzchniej stronie ud i tam trzymaj. Unikaj też przebierania palcami i wszelkiego skubania.

Kontakt wzrokowy – temat-rzeka, jedna uniwersalna rada

Jeśli chodzi o kontakt wzrokowy podczas rozmowy o pracę, najlepsza taktyka pochodzi z technik… uwodzenia. Właściwie dokładnie to chcesz zrobić z potencjalnym pracodawcą – chcesz go oczarować. Oczy, które często określane są jako zwierciadła duszy, mogą Ci w tym wydatnie pomóc. W tym przypadku, jak mawiał Steve Jobs, prostota jest szczytem wyrafinowania. Utrzymuj kontakt wzrokowy dokładnie tak długo, jak patrzy na Ciebie osoba rekrutująca i dodaj jedną sekundę. Potem przenieś wzrok w neutralne miejsce obok jego głowy lub (jeśli są dostępne) pomoce czy rekwizyty na stole (może to być notatnik, wyroby produkowane przez firmę, do której aplikujesz czy nawet długopis albo laptop). Nie patrz w ziemię, po pierwsze – świadczy to o niepewności czy zakłopotaniu, po drugie nie dostrzeżesz, kiedy rozmówca znowu spojrzy Ci w oczy. Kiedy zauważysz, że znowu skupił się na Twojej głowie, odczekaj sekundę i wróć ze spojrzeniem na twarz prowadzącego rozmowę rekrutacyjną.

Maksymalizacja szans przez kumulację małych przewag

Powyższy artykuł nie opisuje oczywiście wszystkich aspektów mowy niewerbalnej w kontekście rozmowy rekrutacyjnej. Warto jednak na jej potrzeby przyjąć założenie, że perfekcja nie jest konieczna, a lepsze jest wrogiem dobrego. Wcielając w życie i włączając w swój repertuar kilka tak prostych wskazówek, jak zawarte powyżej, możesz zwiększyć swoje szanse na pozytywne rozpatrzenie Twojej kandydatury. Praktycznie bez większego wysiłku możesz zyskać przewagę nad wszystkimi kandydatami, którzy zapomnieli o tej części przygotowań, skupiając się na wkuwaniu skomplikowanych formułek i branżowych pojęć, którymi, w trakcie rozmowy nie mieli okazji się wykazać. Powodzenia, tylko nie przebieraj nogami!

Autor: Marcin Szałaj